To już ponad trzy lata od kiedy założyliśmy naszą Fundację. Powodowani niewymownym bólem, traumą, poczuciem bezsensownej straty kogoś ważnego. Bo Krystian był dla nas wszystkim, naszą radością i dumą. Nadzieją, że życie jest wartością samą w sobie, fajną przygodą, a sport może być jego istotną częścią.
Trudno doszukiwać się w śmierci jakiegoś głębszego sensu. Szczególnie jeśli dotyka ona tak młodego i pełnego radości życia człowieka i odbywa się w tragicznych okolicznościach. W styczniu 2019 roku, niespełna pięć miesięcy po śmierci Krystiana wiedzieliśmy już, że musimy mimo wszystko spróbować nadać temu głębszy sens. Uwierzyliśmy, że mimo tęsknoty i bólu jesteśmy w stanie tworzyć coś dobrego. Dla innych, dla ludzi, którzy podobnie jak Krystian kochali życie i sport, jednak na drodze w spełnianiu swoich marzeń stanął im los. Poharatał ich, odebrał na chwilę marzenia, zamknął przed nimi stadiony, hale, boiska i bieżnie. Tak zrodziła się nasza Fundacja – Zrozumieliśmy, że chcemy wspierać sportowców, którzy ulegli wypadkom lub są po ciężkich kontuzjach, czy chorobie. Naszą misją jest pomagać im odbudować się fizycznie i mentalnie. Towarzyszymy im w trudnych chwilach, w drodze po lepsze jutro. Inspirowani, i na swój mistyczny sposób motywowani przez Krystiana, dajemy im promyk słońca i optymizm. Walczymy, aby uśmiech znowu zagościł na ich twarzach, by sportowe marzenia się spełniły. I to już trwa 3 lata. To nasza nigdy niekończąca się historia – mówi Agnieszka Popiela, prezes Fundacji, mama Krystiana.
Krystek Team – Gang Korony
Tak naprawdę wszystko zaczęło się jednak jeszcze …przed założeniem Fundacji. 4 listopada 2018 r. po raz pierwszy rodzina, przyjaciele i znajomi Krystiana ubrani w koszulki z jego wizerunkiem spotkali się w rodzinnym mieście Mordixa, podczas biegu na 10 km – „I…Taka Tarnowska Dyszka”. Ten spontaniczny ruch pokazał nam, że razem, jako Krystek Team – Gang Korony, możemy naprawdę zrobić wiele dobrego. – Wtedy właśnie uświadomiliśmy sobie, że nie możemy zatrzymać się, a jedynie kwestią czasu i naszej wyobraźni będzie skala przedsięwzięcia – mówi Agnieszka Popiela-Lis, członek Zarządu Fundacji, ciocia Krystiana.
Rośniemy w siłę – dumni i szczęśliwi
Rzeczywiście, z miesiąca na miesiąc skala działań Fundacji rosła. W styczniu 2019 r. zorganizowaliśmy I Memoriał im. Krystiana Popieli, rok później kolejną jego edycję. Do naszego rodzinnego miasta Tarnowa przyjechały najlepsze ekipy młodych piłkarzy z Polski. Byłe gwiazdy polskiej piłki, ważne postacie życia kulturalnego zdecydowały wtedy lub później, że warto pomagać
naszej Fundacji. Takie osoby jak Wojciech Fibak, Szymon Kołecki, Kamil Kosowski, Marcin i Michał Żewłakow, Bogdan Zając, Marcin Baszczyński czy Janusz Kołodziej tworzą do dziś grupę naszych Przyjaciół. Wspierają nas w naszych działaniach.
W styczniu 2019 r. odbył się także Pierwszy a rok później Drugi Bal Charytatywny, na których – dzięki naszym Przyjaciołom, Sponsorom, Dobrodziejom, Ludziom Dobrej Woli – wylicytowaliśmy pamiątki i koszulki. m.in. Roberta Lewandowskiego, Luki Modricia, Christo Stoiczkowa, Krzysztofa Piątka, Arkadiusz Milika, kombinezon Janusza Kołodzieja, rakietę Wojciecha Fibaka czy strój Michała Kwiatkowskiego, zdobywając środki finansowe na pomoc dla naszych Podopiecznych.
Fundacja szybko znalazła swoje miejsce w przestrzeni publicznej, wyróżniając się wśród innych tego typu organizacji. Nie tylko zbiera środki na pomoc innym sportowcom, ale sama stara się promować sport oraz zdrowy tryb życia. Zarówno w wymiarze aktywności dla każdego z nas, jak i w odniesieniu do ludzi, którzy funkcjonują na granicy ludzkich możliwości, a często je przekraczają – Prawdziwi mistrzowie. Ludzie niezłomni, przełamujący bariery, pokonujący własne słabości, z pasją i charakterem Niespokojne duchy, które wychodząc z własnych stref komfortu poszukują nowych sportowych wyzwań. Często ekstremalnych. Swoją postawą inspirują i pomagają innym. Nasza Fundacja promuje takie postawy i takie osoby – mówi Jarosław Popiela, wiceprezes Fundacji, ojciec Krystiana.
Przykładem takiego nieszablonowego myślenia o działalności Fundacji jest współpraca z Pawłem Żukiem – świetnym polskim sportowcem i człowiekiem. Zespół Fundacji wspierał go na trasie Authentic Phidippides Run – Αυθεντικός Φειδιππίδειος Δρόμος – jednego z najbardziej morderczych ultramaratonów na świecie. Dzięki temu biegowi i Pawłowi oraz współpracy z Fundacją Doliczony Czas udało się wydatnie wspomóc zbiórkę pieniędzy na leczenie Sebastiana Ocimka, zawodnika KS Pojezierze Prostki, który debiutując w seniorskiej piłce uległ wypadkowi, w wyniku czego, złamał kręgosłup szyjny i dotkliwie uszkodził rdzeń kręgowy. Na jego dalsze leczenie i rehabilitację zebraliśmy prawie 120 000 PLN.
Ta współpraca utwierdziła nas tylko w przekonaniu, że aby naprawdę skutecznie pomagać sportowcom w potrzebie, powinniśmy zadbać o to, by Fundacja była widoczna i aktywna na kilku poziomach rzeczywistości społecznej i sportowej. Dlatego też bardzo dużą wagę przywiązujemy do aktywności Krystek Team. Pod tym sztandarem byliśmy obecni na zawodach nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Pielęgnowaliśmy pamięć o Krystianie, prezentując idee Fundacji na trasach biegowych, rowerowych, na zawodach triathlonowych, na kilku kontynentach. Nasi sympatycy i nasze logo było widoczne w Europie, Azji, Ameryce Południowej oraz Afryce.
Szczególnie silna sportowo i mentalnie jest m.in. nasza drużyna triathlonowa tworzona przez Jacka Popielę, Marcina Jachimka, Andrzeja Michalskiego oraz Adama Wytrwała. Byli widoczni na najważniejszych w Polsce triathlonowych zawodach Ironman, startowali także w Kazachstanie, gdzie dwaj pierwsi z wymienionych zdobyli kwalifikacje do MŚ w Nowej Zelandii i USA, gdzie będą reprezentować nasz kraj – Będziemy rozwijać wszystkie podstawowe kierunki naszych działań. Nie będziemy ograniczać się tylko do startu w zawodach, chcemy je organizować, promując sport jako fajny sposób na życie i zbierając środki dla naszych Podopiecznych. Wkrótce zaproponujemy nowe projekty i formaty w tym zakresie – mówi Jacek Popiela, członek Zarządu Fundacji, wujek Krystiana.
To dla nich to robimy
Wszystkie podejmowane przez nas działania miały na celu znalezienie środków na wsparcie jak największej liczby młodych sportowców. Wszyscy, którym staraliśmy się pomóc na zawsze zostaną już w naszych sercach.
Pierwszym Podopiecznym Fundacji był Konrad Adamczyk – obecnie zawodnik Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Fundacja wsparła go, finansując kompleksową opiekę medyczną w sytuacji, w której zdiagnozowano u niego, w wieku 14 lat ostrą białaczkę limfoblastyczną typu T. Później wsparcie Fundacji w postaci dofinansowania sprzętu, operacji i zabiegów, rehabilitacji a także pomocy psychologów i dietetyków otrzymało kolejnych 16 Podopiecznych. Są to głównie młodzi piłkarze i piłkarki. Obok wspomnianego Konrada, także Monika Lipa, Artur Przęczek, Michał Miszkiewicz, Mikołaj Grzejda, Robert Trznadel, Bartek Pająk, Marcin Ryszka, Mateusz Małek, Mateusz Mazur, Maciej Raniowski, Mateusz Mitera, Jakub Chrapusta, Filip Pociecha, Mateusz Bui i Damian Jędrasik. Na ich wsparcie Fundacja wydatkowała 330 510,79 PLN – Jesteśmy dumni i szczęśliwi, że mogliśmy im pomóc. Nadal będziemy to robić. To stało się już naszym przeznaczeniem – mówi Łukasz Popiela, członek Zarządu Fundacji, wujek Krystiana.
Fundacja wspierała także dziecięce i młodzieżowe kluby piłkarskie poprzez zakup sprzętu do trenowania oraz dofinansowanie obozów sportowych. Na początku pandemii Fundacja przekazała również środki Szpitalowi Uniwersyteckiemu na walkę z Covid-19.
Nasza Fundacja aktywnie kibicowała także oraz promowała sport niepełnosprawnych. Pomoc Fundacji otrzymał Kamil Grygiel – reprezentant Polski w ampfutbolu, brązowy medalista ME a także Kamil Michałek. Na swoim portalu oraz w serwisie społecznościowym Fundacja wspierała informacyjnie i promocyjnie start reprezentantów Polski na ostatnich Letnich Igrzyskach Paraolimpijskich w Tokio (2021). Pomogliśmy także naszym reprezentantom w przygotowaniach, przekazując środki na sprzęt.
Anioły są wśród nas
Fundacja to ważny element naszego życia. Dla wielu z nas – najważniejszy. Zbudowaliśmy ją na wielkim bólu i tęsknocie za Krystianem. Ale Fundacja to nie tylko osoby, które ją założyły. Nasze działania mają sens tylko dlatego, że są sponsorzy, donatorzy, dobrodzieje, ludzie dobrej woli, którzy chcą pomagać. Staramy się im dać tę możliwość.
Bo pamiętamy, że „ciągle jeszcze wśród nas są anioły. Nie mają wprawdzie żadnych skrzydeł, lecz ich serce jest bezpiecznym portem dla wszystkich, którzy są w potrzebie. Wyciągają ręce i proponują swoją przyjaźń”. Krystian jest takim aniołem, który swoim uśmiechem przyciąga inne dobre serca. Bo „one są wśród nas, spotykasz je co dzień, znajomą mają twarz, mijają mnie, mijają ciebie”. To są nie tylko dorośli, mający już spory bagaż życiowych doświadczeń za sobą, ale także młodzież i dzieci, które też wspólnie z nami chcą pomagać. Tak, jak te z Niepublicznej Szkoły Podstawowej Mistrzostwa Sportowego im T. Łopuszańskiego w Krakowie, której uczniowie kl. 7 i 8 wsparły jedną z naszych zbiórek. Jesteśmy z nich dumni.
I dlatego, wiemy już na pewno, że tę naszą niekończącą się historię, może tworzyć każdy. Serdecznie zapraszamy wszystkich, by zapisali w następnych latach naszej działalności jej kolejne karty. Otwórzcie swoje serca. To piękna i fascynująca przygoda, móc pomagać innym. Naprawdę. Bądźcie z nami…